Sense of Beauty

 
Świat Dr Irena Eris

Codzienność jako materia

Gdy inni oddają na płótnie wizje, które podpowiada im wyobraźnia, Julia Platt maluje znane sobie sytuacje, wnętrza, osoby, przedmioty. Od niedawna także te napotkane na zewnątrz. Jej obrazy przypominają fotografie.
Brak

W obrazach z cyklu dyplomowego kontynuowałam mój warsztat studiujący materię oraz atmosferę przedmiotu codziennego i rytmu dnia. Śmierć mamy zdarzyła się i wpisała w to naturalnie. Po czasie prace te okazały się ilustracją nagłej i nieodwracalnej zmiany – braku, który nie może zostać w żaden sposób oswojony, a jest ze mną. Malarz kapista Józef Czapski przez większość życia pracował z tematem utraty najbliższych. Malował przestrzenie, ludzi pogrążonych w samotności, pejzaże zdominowane przez pustkę. Te przedstawienia były często wyrazem chęci uchwycenia wybranych osób czy przedmiotów odchodzących nagle i przepadających w biegu historii. Nie traktuję malarstwa jako autoterapii czy leku na tragedię. Nie akceptuję śmierci mamy, mimo że jest ona faktem. Ja nie oswajam się ze stratą, a moje malarstwo nie próbuje tworzyć sztucznej rzeczywistości, w której mogłoby być inaczej.
Od lewej:
„Reksio kompozytor”, 2022, 140 × 120, olej na płótnie.
„Kaziu, depesza”, 2022, 120 × 200, olej na płótnie.
Od lewej:
„Krecik w mieście”, 2021, 150 × 140, olej na płótnie.
„Rano w grudniu”, 2023, 100 × 81, olej na płótnie.
Za drzwiami
Obrazy, nad którymi obecnie pracuję, w większości przedstawiają sytuacje zastane przeze mnie na zewnątrz. Jest w nie wpisana ciasnota zestawionych ze sobą, często dziwnych obiektów. Być może to horror vacui rozżarzone słońcem, podobnym do tego z „Dziwnego ogrodu” Józefa Mehoffera. I Ewa. Nowe prace są wyrazem nie tyle mojej śmiałości, ile ciekawości nowych skojarzeń i napięć, innych niż te wywodzące się z przestrzeni zamkniętych. Mój nowy cykl prezentowano w listopadzie i w grudniu 2024 r. w galerii Polana Institute w Warszawie.
Od lewej:
„Na dworcu”, 2024, 50 × 60, olej na płótnie.
„Strachy”, 2024, 70 × 90, olej na płótnie.
Codzienność
Nie myślę o trendach. Uważam, że każda forma artystyczna jest wyrazem jakiejś rzeczywistości – subiektywnej i własnej. Wyrazem mojej jest realizm. Codzienność na mnie wpływa, przejmuję się nią, płaczę za nią i z nią kładę się spać. Ewa jest jej oczywistym elementem, co nie oznacza, że obrazy, na których ją przedstawiam, traktuję jako portrety siostry. W moim malarstwie nie ma na ten moment miejsca na inne osoby i tematy.
Julia Platt – ur. w 1997 r. absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Jej praca dyplomowa „Takie będziemy duże!”, której tematem jest rzeczywistość bez zmarłej mamy, znalazła się w konkursie Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2022. Była laureatką 4. Ogólnopolskiego Studenckiego Konkursu Malarskiego im. W. Fangora. Od 2023 r. jest związana z warszawską galerią Polana Institute, gdzie debiutowała indywidualną wystawą „Rejs”. Rok później jej cykl „The Twins” odniósł sukces na prestiżowych targach NADA w Nowym Jorku. Maluje własną rzeczywistość: wnętrza mieszkań, w których przebywa, siebie i swoją siostrę bliźniaczkę, studentkę reżyserii Ewę Platt. Prace, w których świetnie operuje kolorem i światłem, znajdują się w polskich i zagranicznych kolekcjach prywatnych. Żyje i pracuje w Warszawie.

Zobacz także