Najbardziej kluczowe dla kariery młodego artysty jest jednak rozpoczęcie współpracy na wyłączność z profesjonalną galerią sztuki współczesnej. Rola takiej instytucji jest nie do przecenienia. To właśnie galeria organizuje artyście wystawy, promuje jego twórczość na targach, wydaje katalogi oraz sprzedaje jego prace. Takich w pełni profesjonalnych galerii sztuki współczesnej mamy w Polsce około 40. Instytucje te nieustannie inwestują w reprezentowanych przez siebie artystów. Dlatego moment przejścia artysty pod skrzydła galerii to także skok cenowy jego prac, i to zazwyczaj dwukrotny.
Jeden z najbardziej spektakularnych przykładów wzrostu cen prac artysty, jaki obserwowałam w ostatnich latach, jest związany z dynamicznym rozwojem kariery Ewy Juszkiewicz. W 2013 r. artystka była reprezentowana przez galerię Lokal_30 i zakwalifikowała się do ostatniego etapu 41. Biennale Malarstwa „Bielska Jesień”. Dzień przed wynikami konkursu zadzwoniłam do Agnieszki Rayzacher, galerzystki reprezentującej Ewę. Nasza rozmowa była utrudniona, bo Agnieszka jechała właśnie do Bielska. Ja natomiast pomyślałam, że jeśli osoba tak zajęta jak ona jedzie do Bielska na wyniki konkursu, to na pewno oznacza to coś dobrego dla Ewy. Bez wahania skontaktowałam się z jednym z klientów firmy Wealth Solutions, w której wówczas pracowałam, i którego gust dobrze znałam. Zaproponowałam mu rezerwację obrazu Ewy „Słomkowy kapelusz (za Élisabeth Vigée Le Brun)”. Kosztował on wówczas 12 tys. zł. Proszę sobie wyobrazić, jaka była nasza radość, gdy okazało się, że Ewa została laureatką konkursu. Następnie, w 2014 r. artystka znalazła się w prestiżowej publikacji „100 Painters of Tomorrow”, została zaproszona do udziału w wystawie kuratorowanej przez Maurizia Cattelana w Palazzo Cavour w Turynie, a także została wyselekcjonowana do trzeciej cześci popularnej serii „Vitamin P”. Dwa lata z rzędu była też na pierwszym miejscu w Kompasie Młodej Sztuki. Już w 2015 r. ceny jej wielkoformatowych obrazów osiągnęły poziom 50–60 tys. zł, a przecież był to dopiero początek kariery tej 31-letniej wówczas artystki.